Utrapienie Królika

Julian Gough, Jim Field, Królik i Misia. Utrapienie Królika, Wydawnictwo Zielona Sowa, Warszawa 2017

„Jak dobrze mieć sąsiada. On wiosną się uśmiechnie. Jesienią zagada…” zachwalały Alibabki. Królik raczej by się z nimi nie zgodził. Jego sąsiadem został Dzięcioł. Zamiast zagadać, wali dziobem w drzewo i wnerwia Królika, który i tak jest już wkurzony, bo Misia chrapie, a Żółw niepotrzebnie wlazł do jego norki.

248

Królik chce tylko CISZY I SPOKOJU!!! A tu: Łup! Łup! Łup! Z góry lecą kawałki kory wprost na futerko Królika – to nie do wytrzymania! Na dodatek ten hałaśliwy Dzięcioł jest szczęśliwy. To już szczyt wszystkiego! No i ten Żółw, taki cichy i smutny, też jest wnerwiający, bo jest… cichy i smutny! A ta Misia, zamiast narzekać na Dzięcioła, uważa, że jest uroczy, i chce mu pomagać. Zdrajczyni!

 241

Cały świat doprowadza Królika do szału. Nerwy ma skołatane, już prawie w strzępach. Miota się, rzuca szyszkami, kopie Żółwia i… samego siebie, bo Misia jest duża, lepiej więc nie ryzykować. Królik zaraz zwariuje albo wybuchnie ze złości!!! Co robić?

242

Misia znalazła sposób, by Królik nie wybuchnął. Wdrapała się na drzewo, gdzie dzięcioł walił dziobem: Łup! Łup! Łup! „Im wyżej się wspinała, tym bardziej świat robił się większy i jaśniejszy, coraz bardziej słoneczny i rześki. A problemy Misi zaczęły wydawać się coraz mniejsze, mniej wyraźne i dalsze”. Zafundowała więc Misia Królikowi taką wspinaczkową terapię. Niech i on spojrzy na świat z wysoka, to może i jego kłopoty zmaleją. Siedzi Królik na gałęzi i szepcze: „O rety, rety, rety…”. Taki wielki świat, a on – taka malutka cząstka tego świata. Czym jest jakieś: Łup! Łup! Łup! wobec tego ogromu?

244

Zdarza się, że podobnie Królik, świat widzimy w czarnych barwach. Ale to, czy zostanie on czarny, czy zmieni kolor, na przykład na różowy, w dużym stopniu zależy od nas. To nie świat wkurzał Królika, to Królik wykurzał samego siebie swoim podejściem do świata. Trzeba spojrzeć na wszystko z dystansu, by – jak Królik na gałęzi – poczuć spokój i szczęście.

245

Świat nie zmieni się według naszego uznania, nie ma sensu z nim walczyć, lepiej zmienić swój sposób myślenia o świecie. Warto pójść na przykładem Królika, który gdy znów zaczęło wkurzać go chrapanie Misi, pomyślał, że dzięki niemu wie, że przyjaciółka jest niedaleko. To samo chrapanie może być więc „paskudnym dźwiękiem” lub dowodem czyjejś bliskości. Od nas zależy, jak będziemy je postrzegać. Zmiana sposobu myślenia nie jest łatwa, bo trudno pozbyć się przyzwyczajeń. Wtedy niezastąpieni mogą okazać się przyjaciele, którzy podadzą pomocną… łapkę. Królik miał dużo szczęścia, że w życiu trafił na Misię.

246 

Utrapienie Królika to drugi, po Niesmacznych zwyczajach Królika, tom przygód dwojga przyjaciół: spokojnej, serdeczniej Misi i znerwicowanego, marudnego Królika. Książeczka jest niewielka, starannie wydana i pełna zabawnej, mądrej treści, z którą współgrają doskonałe ilustracje, czarno-białe z nutką zieleni.

247

Misia i Królik różnią się od siebie, ale jak wiadomo, przeciwieństwa się przyciągają. Miejmy więc nadzieję, że jeszcze długo pozostaną przyjaciółmi, a dzieci – i dorośli – nieraz pośmieją się, czytając o ich przygodach.