Dziewczynki latają wysoko

Raquel Diaz Reguera, Dziewczynki latają wysoko, Wydawnictwo Debit, Katowice 2018

Trzy dziewczynki, trzy marzenia. Lekka jak piórko Amelia chce być najlepszą pilotką na świecie, małomówna Helena pragnie zostać wielką pisarką, a „okrągła jak kropka nad i” Martyna marzy o karierze skrzypaczki.

268

W dążeniach do osiągnięcia celów wspiera je pan CHCIEĆ-TO-MÓC. To on dodaje im skrzydeł. Ale ma rywala, a nawet całą bandę rywali dowodzoną przez pana NIE-UDA-CI-SIĘ. Złe typy to pani URODA-ZEWNĘTRZNA, pan LUSTERECZKO, pan NIERÓWNOŚĆ i pani-UTKA. Wszyscy dbają o to, by dziewczynki nie mogły oderwać się od ziemi. Do ich kieszeni, butów i plecaków dosypują kamyczki – szepty odbierające wiarę w siebie: „musisz być wysoka i szczupła”, jesteś „za gruba, za niska, głupia, chuderlawa, patyk, brzydula, okularnica”, „dziewczynki są słabsze od chłopców”, „dziewczynki są mniej odważne”, „dziewczynki… gorzej… mniej… gorzej…”.

 271

Kamyczki uwierają, mącą myśli Amelii, Heleny i Martyny: może faktycznie jestem za gruba, za niska, gorsza od chłopca, może nie powinnam marzyć, bo moje marzenia są nieosiągalne, bo jestem dziewczynką, bo to nie wypada, bo powinnam być śliczniUTKA, milUTKA, czyli taka, jak chce pani-UTKA.

Kamyczek po kamyczku rośnie góra wątpliwości. „Może” po pewnym czasie przemienia się w „na pewno”. Dziewczynki rezygnują z marzeń. Pan CHCIEĆ-TO-MÓC załamuje ręce.

269

Amelia, Helena i Martyna – trzy dziewczynki i trzy marzenia. Takich dziewczynek jest wiele. Są inteligentne, ambitne, zdolne i wytrwałe, lecz ulegają społecznym oczekiwaniom i rezygnują z realizacji swych celów. Godzą się z narzucaną im niższą – w stosunku do chłopców – pozycją społeczną, a wielkie plany zastępują pogonią za gładką buzią i nienaganną sylwetką.        

270

Jednak dla Amelii, Heleny i Martyny jest ratunek. W pokonaniu bandy pana NIE-UDA-CI-SIĘ pomaga im inna dziewczynka, Emilka, która twierdzi, że gdy dorośnie, zostanie Marsjanką ­– kobietą z planety zarezerwowanej dla mężczyzn. Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych ani takich, których robić nie wypada. Takich Emilek też jest wiele. Mali czytelnicy mogą poznać niektóre z nich dzięki lekturze książek o silnych kobietach, które nie pozwoliły, by ktoś podciął im skrzydła: „Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy”, „Nadzwyczajnie wspaniałe kobiety, które zmieniły świat”, „Opowieści na dobranoc dla małych buntowniczek”, „Superbohaterki”. Wszystkie, łącznie z omawianą, powinny poznać dziewczynki, żeby nie wahały się wyrzucić z buta czy plecaka kamyczki i „latały wysoko”, ale też chłopcy, aby w dziewczynkach dostrzegli równe sobie partnerki.  

273

Raquel Diaz Reguera jest nie tylko autorką, ale też ilustratorką książki. Duże, wyraziste rysunki zajmują niemal całe strony i wiernie komentują opisywaną rzeczywistość. Właściwie tekst i ilustracje są na równorzędnych prawach, dlatego książkę mogą „czytać” dzieci nieznające liter.

  276